Niesprawne urządzenia, porozrzucane szkła i psie odchody. Tak wygląda część placów zabaw w Suwałkach. Na większości z nich nie znajdziemy również wymaganego regulaminu.
Zbliżają się cieplejsze dni, podczas których suwalczanie wraz ze swoimi dziećmi coraz więcej czasu spędzać będą na placach zabaw. Po zgłoszeniach naszych czytelników nasza redakcja zainteresowała się stanem placów zabaw. Ich stan pozostawia wiele do życzenia.
Część sprzętu jest zniszczona, można znaleźć szkła, psie odchody oraz śmieci. Dodatkowo na wielu placach nie ma wymaganego regulaminu, który powinien określać zasady użytkowania placu zabaw oraz informować o numerach telefonów alarmowych, numerach kontaktowych do właściciela lub zarządcy placu zabaw w celu powiadomienia o zniszczeniach lub awarii.
– Czy ktoś kontroluje, co dzieje się na placach zabaw? Czy miasto zainteresuje się dopiero wtedy, gdy dojdzie do tragedii? – pyta czytelnik.
Zniszczone place zabaw należą do miasta, ale także do spółdzielni mieszkaniowych.
Do sprawy jeszcze wrócimy.