Mężczyznę podejrzanego o dokonanie kilku kradzieży na terenie gminy Raczki zatrzymali suwalscy policjanci. 38-latek ukrył się w stodole pod sianem. Funkcjonariuszy do kryjówki doprowadził policyjny pies.
W miniony poniedziałek około godziny 7:30 dyżurny suwalskiej policji został powiadomiony o włamaniu do jednego z domów na terenie gminy Raczki. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci.
– W rozmowie ze zgłaszającym mundurowi ustalili, że ktoś włamał się do jego nowo budowanego domu, ale nic nie ukradł. Podczas wykonywanych czynności policjanci użyli psa tropiącego, który doprowadził ich do zabudowań jednej z posesji na terenie gminy Raczki – poinformowała asp. szt. Eliza Sawko, rzecznik prasowy suwalskiej policji.
W trakcie sprawdzania stodoły, pod stertą siana mundurowi ujawnili mężczyznę. Policjanci ustalili, że 38-latek od dłuższego czasu kradł na terenie gminy Raczki, gdzie mieszkał.
– W zajmowanych przez niego pomieszczeniach policjanci ujawnili i zabezpieczyli różnego rodzaju przedmioty, pochodzące z kradzieży i włamań do pomieszczeń. Odzyskana taczka, pompa do wody oraz brony, grzejniki i kosiarka wróciły już do właścicieli – dodała asp. szt. Eliza Sawko.
Ogólna wartość strat powstała w wyniku działalności przestępczej zatrzymanego wynosi około 5 tysięcy złotych. W miniony piątek 38-latek usłyszał ostatnie zarzuty. Do wszystkich się przyznał. Teraz jego postępowaniem zajmie się sąd.