Suwalscy policjanci zatrzymali 37-latka podejrzewanego o szereg kradzieży. Mężczyzna usłyszał już trzy zarzuty i niewykluczone, że usłyszy następne. Za kradzież w warunkach recydywy grozi mu kara nawet do 7,5 lat więzienia.
W nocy z wtorku na środę policjanci z suwalskiej komendy zatrzymali mężczyznę podejrzanego o dokonanie szeregu kradzieży. 37-latek od początku sierpnia do połowy września ukradł co najmniej trzy rowery. Wykorzystywał pozostawienie przez właściciela jednośladu pod klatką schodową, czy też w garażu podziemnym.
Ostatniej kradzieży dokonał 13 września. Tego dnia ok. godz. 3.00 mężczyzna przechodził ul. Chłodną. W pewnym momencie zaczepił przejeżdżającego rowerzystę, prosząc o możliwość przejażdżki jego jednośladem. Kiedy łatwowierny cyklista zgodził się, to złodziej odjechał jego rowerem.
Policjanci pracowali nad tą sprawą od kilku tygodni. Podejrzewali suwalczanina, który miał już podobne czyny na swoim koncie. Mężczyzna wpadł w ręce mundurowych w nocy z wtorku na środę. Policjanci odzyskali też dwa ze skradzionych rowerów. Wczoraj zatrzymany usłyszał trzy zarzuty, do których przyznał się, ale niewykluczone, że usłyszy następne.
W sumie ofiarami 37-latka, w ostatnich tygodniach, padły co najmniej cztery osoby. Łączna wartość strat, to ponad 2 tys. zł. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za kradzież w warunkach recydywy grozi mu kara nawet do 7,5 roku więzienia.
foto: KMP Suwałki