Przy spacerującej w Czarnakowiźnie policjantce zatrzymał się kierowca forda, któremu skończyło się paliwo. Okazało się, ż 61-latek jest nietrzeźwy.
We wtorek (19 lipca) po południu uwagę suwalskiej dzielnicowej, która odpoczywała na urlopie w Czarnakowiźnie w gminie Suwałki, zwrócił kierowca forda. Samochód zatrzymał się tuż przy policjantce, która spacerowała drogą. Zaniepokojona, że kierowca może potrzebować pomocy, podeszła do niego.
Siedzący za kierownicą mężczyzna powiedział, że skończyło mu się paliwo. Policjantka wyczuła od kierowcy silną woń alkoholu, więc wezwała na miejsce patrol.
Okazało się, że 61-latek jest nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie niemal 2,5 promila alkoholu. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Teraz jego dalszym losem zajmie się sąd.
Tego samego dnia na terenie gminy Raczki policjanci wyeliminowali z ruchu nietrzeźwego kierowcę, który miał ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.