Policjanci z Suwałk zwrócili uwagę na kierowcę, który wykonywał gwałtowne manewry i nie „mieścił się” w swoim pasie ruchu. Szybko wyszedł na jaw powód takiego zachowania. 27-latek był nietrzeźwy, miał też przy sobie amfetaminę.
We wtorek (18 lipca) w nocy w Suwałkach policjanci zauważyli pojazd, którego kierowca wykonywał gwałtowne manewry i nie „mieścił się” w swoim pasie ruchu. Po chwili subaru zostało zatrzymane do kontroli. W trakcie rozmowy z kierowcą mundurowi wyczuli od niego alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że 27-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Szybko wyszło na jaw, że nie jest to jego jedyne przewinienie. W trakcie dalszego sprawdzania funkcjonariusze znaleźli w aucie woreczek z białym proszkiem. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że zabezpieczona substancja to amfetamina.
27-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszy zarzut posiadania środków odurzających i kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu teraz kara do 3 lat pozbawienia wolności.