Oszuści nie odpuszczają. Tym razem ich ofiarą padł 48-latek z powiatu suwalskiego, który uwierzył mężczyznom podszywającym się za pracowników banku.
Wczoraj (5 września) do suwalskich policjantów zgłosił się oszukany mieszkaniec powiatu. 48-latek odebrał telefon od mężczyzny podającego się za pracownika banku, który zapytał, czy potwierdza wzięcie pożyczki. Kiedy ten zaprzeczył fałszywy pracownik banku poinformował, że za chwilę skontaktuje się z nim inny pracownik banku i pomoże w załatwieniu problemu.
Po chwili do 48-latka zadzwonił kolejny mężczyzna, przedstawiający się za konsultanta banku. Zaoferował pomoc w zabezpieczeniu konta i zgromadzonych środków. Za namową fałszywego konsultanta mężczyzna zainstalował na swoim telefonie wskazaną przez oszusta aplikację.
W dalszej kolejności, na polecenie fałszywego konsultanta, napisał kilka oświadczeń związanych z zabezpieczeniem jego środków. Na każde z nich otrzymał potwierdzenie otrzymania zgłoszenia. To uśpiło czujność mężczyzny, gdyż pisma były sygnowane logiem banku. Wówczas 48-latek, wierząc, że chroni swoje oszczędności, wykonywał kolejne polecenia fałszywego konsultanta.
Przelał środki ze swoich kont walutowych na główne konto, a następnie podał fałszywemu konsultantowi trzy kody BLIK oraz dokonał sześciu przelewów na podane przez oszusta konta. Po godzinie od tych transakcji z mężczyzną skontaktował się prawdziwy pracownik banku, uświadamiając, że padł on ofiarą oszustów. Wszystkie konta i przelewy zostały natychmiast zablokowane. Niestety 48-latek stracił łącznie niemal 95 tysięcy złotych.