Na 3 miesiące do aresztu trafił 30-latek zatrzymany ze 110 gramami marihuany i 140 gramami amfetaminy. Suwalczaninowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z suwalskiego Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku podczas patrolu jednej z ulic w Suwałkach zauważyli mężczyznę, który na ich widok przyśpieszył i schował torbę pod przypadkowym samochodem. Mężczyzna następnie próbował się oddalić, ale zatrzymali go mundurowi i sprawdzili co zostawił pod autem.
Policjanci w torbie znaleźli dwa foliowe woreczki – z suszem i zbrylonym proszkiem. Wstępne badania narkotesterami wykazały, że zabezpieczone substancje to łącznie ponad 110 gramów marihuany i 140 gramów amfetaminy.
Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. Prokurator przedstawił 30-latkowi zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających. Decyzją sądu zatrzymany najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Za przestępstwo posiadania znacznej ilości środków odurzających grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności