Na 3 miesiące do aresztu trafił 30-latek, który posiadał znaczną ilość narkotyków. Mężczyzna wpadł, bo zatrzasnął drzwi do wynajmowanego mieszkania. Policjanci w miejscu, gdzie przebywał podejrzany znaleźli łącznie ponad dwa kilogramy narkotyków.
Mundurowi zostali wezwani na interwencje przez mężczyznę, który zatrzasną drzwi i nie może dostać się do wynajmowanego mieszkania. Policjanci i strażacy przyjechali na miejsce, jednak zgłaszającego już nie było. Zastali osobę, która opiekowała się tym mieszkaniem. Gdy mundurowi weszli do lokalu zauważyli na krześle tacę z rozsypanym białym proszkiem, foliowymi torebkami i banknotem.
W lodówce znaleźli kilka woreczków ze skrystalizowanym proszkiem, a w papierowej torbie pod łóżkiem foliowe torebki z tabletkami oraz paczkę także z proszkiem. Wstępne badania narkotesterami wykazały, że zabezpieczone substancje to łącznie ponad dwa kilogramy narkotyków: ponad 900 gramów tabletek ekstazy, ponad 900 gramów metamfetaminy i ponad 240 gramów amfetaminy. Kryminalni od razu rozpoczęli poszukiwania mężczyzny.
Po kilku dniach 30-latek wpadł w ręce policjantów na jednej z suwalskich ulic. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia prokurator przedstawił 30-latkowi zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających.
Decyzją sądu zatrzymany najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za przestępstwo posiadania znacznej ilości środków odurzających grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.