Mieszkanka Suwałk padła ofiarą oszustów. Kobieta myśląc, że pomaga córce, straciła 35 tysięcy złotych.
Do suwalczanki zadzwoniła na numer stacjonarny płacząca kobieta mówiąc „Mamusiu ratuj, mieliśmy wypadek”. Rozmówczyni przekonywała seniorkę, że konieczna jest wpłata pieniędzy na kaucję. Następnie kobieta chcąc pomóc córce, przygotowała wszystkie oszczędności, które miała w domu. Oszuści polecili kobiecie spakować pieniądze i przekazać je „pracownikowi sądu”.
Kilka minut później do drzwi mieszkania seniorki zapukał mężczyzna, któremu kobieta, zgodnie z instrukcjami, przekazała pieniądze.
Seniorka zdziwiła się, gdy skontaktowała się z córką i okazało się, że jest cała i zdrowa. Wtedy kobieta uświadomiła sobie, że padła ofiarą oszustwa i poinformowała o całym zdarzeniu policję.