52-latek stracił panowanie nad autem, wjechał do rowu i dachował. Mężczyzna wydostał się z samochodu i uciekł. W chwili zatrzymania miał w organizmie ponad 3,3 promila alkoholu. Teraz odpowie przed sądem.
W poniedziałek (10 września) po godzinie 14:00 dyżurny suwalskiej policji otrzymał informacje o zdarzeniu drogowym w gminie Bakałarzewo. Na miejsce zdarzenia natychmiast zostali skierowani policjanci.
Funkcjonariusze wstępnie ustalili, że mężczyzna kierujący volkswagenem, prawdopodobnie podczas manewru wyprzedzania, z nieznanych przyczyn stracił panowanie nad samochodem, wjechał do rowu i dachował. Następnie wysiadł z samochodu i oddalił się w nieznanym kierunku.
Mężczyznę odnaleźli dzielnicowi w sąsiedniej miejscowości. Spał na ziemi przy jednej z miejscowych posesji. Nieodpowiedzialnym kierującym okazał się 52-letni mieszkaniec gminy Bakałarzewo. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że miał on w swoim organizmie ponad 3,3 promila alkoholu.
Policjanci ustalili również, że ma on orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie. Teraz jego dalszym losem zajmie się sąd.