Dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież i włamanie do samochodów zatrzymali suwalscy policjanci. Łupem 34-latka i jego o dwa lata młodszego wspólnika padł olej napędowy, alkohol i wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość. Obaj zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.
W nocy z soboty na niedzielę dyżurny suwalskiej policji otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że mogło dojść do kradzieży z włamaniem do jednego z samochodów ciężarowych zaparkowanych w Suwałkach przy ulicy Utrata. Zawiadamiający twierdził, że wyczuł zapach paliwa, a na parkingu zauważył dwóch podejrzanie zachowujących się mężczyzn.
Sprawą zajęli się suwalscy kryminalni. Ruszyli za MAN-em, do którego wsiedli mężczyźni, którzy wzbudzili niepokój u zawiadamiającego. W miejscowości Rudniki patrol ruchu drogowego zatrzymał obserwowaną ciężarówkę do kontroli.
Za kierownicą siedział 32-letni obywatel Białorusi, a na miejscu pasażera 34-latek. W trakcie sprawdzania pojazdu mundurowi ujawnili pojemnik z olejem napędowym, obok którego leżał mokry od oleju gumowy wąż do spuszczania paliwa oraz inne przedmioty m.in. wódkę, piwo, artykuły spożywcze, płyny do spryskiwaczy.
W międzyczasie okazało się, że na parkingu przy ulicy Utrata w Suwałkach doszło do kradzieży z włamaniem, do samochodu ciężarowego Scania, skąd skradziono właśnie paliwo, a z samochodu ciężarowego Volvo – alkohol oraz inne przedmioty.
Poszkodowani ocenili wartość strat na ogólną kwotę ponad 2600 złotych.
Sprawa jest rozwojowa. W trakcie prowadzonego postępowania policjanci ujawnili, że ciężarówka, którą poruszali się obywatele Białorusi, jest specjalnie przygotowana do kradzieży, także do przepompowywania paliwa. Zabezpieczono także radiostacje.
32-latek i jego o dwa lata starszy wspólnik zostali zatrzymani i usłyszeli już zarzuty. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.