Podejrzenie, że mogło dojść do tragedii, było przyczyną interwencji służb w jednym z bloków przy ulicy Kowalskiego. W mieszkaniu przebywał mężczyzna, który nie otwierał drzwi.
Dziś (21 marca) około godziny 17:20 służby zostały poinformowane, że mężczyzna nie otwiera drzwi mieszkania przy ulicy Kowalskiego. Zaniepokojona rodzina podejrzewała, że mogło stać się coś złego.
Na miejsce udały się dwa zastępy straży pożarnej, karetka pogotowia oraz policja. Drzwi pomogli otworzyć strażacy. Na szczęście okazało się, że mężczyźnie nic się nie stało i nie potrzebuje pomocy medycznej.