Sąd Najwyższy odebrał immunitet suwalskiemu sędziemu Waldemarowi M., który mając 1,8 promila spowodował kolizję i uciekł.
Do kolizji doszło 3 sierpnia 2018 roku około godziny 14:00 na ulicy Utrata tuż przy skrzyżowaniu z ulicą Staniszewskiego. Sędzia Waldemar M. kierując mitsubishi nie zachował bezpiecznej odległości i uderzył w poprzedzający go samochód i uciekł z miejsca zdarzenia w kierunku Augustowa. Kierowca został zatrzymany przez augustowskich policjantów. Mężczyzna nie chciał poddać się badaniu alkomatem. Twierdził, że nie ma takiego obowiązku, gdyż ma sędziowski immunitet.
Na zbadanie trzeźwości zgodził się, dopiero gdy na miejsce przybył prokurator. Alkomat wykazał 1,8 promila.
Trzy dni później prezes Sądu Okręgowego w Suwałkach zdecydował o natychmiastowej przerwie w czynnościach służbowych sędziego Waldemara M. do czasu wydania uchwały przez Sąd Dyscyplinarny. Prezes suwalskiego sądu dodatkowo o powyższym fakcie zawiadomił Ministra Sprawiedliwości oraz prezesa Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.
Suwalski sędzia nie mógł odpowiedzieć przed sądem, gdyż chronił go immunitet. W październiku ubiegłego roku immunitet uchylił Sąd Apelacyjny w Białymstoku, jednak Waldemar M. odwołał się. Sąd Najwyższy utrzymał postanowienie w mocy, tym samym rozstrzygnięcie jest prawomocne. To oznacza, że prokuratura będzie mogła postawić sędziemu zarzuty.