Sąd Okręgowy w Białymstoku przychylił się do zażalenia Prokuratury Regionalnej w Białymstoku dotyczącym wyłączenia możliwości wyjścia Dariusza M. z aresztu za kaucją. Tym samym suwalski przedsiębiorca i prezes Wigier Suwałki pozostanie w areszcie do marca.
Biznesmen usłyszał zarzuty kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, posłużenia się nierzetelnymi fakturami na łączną kwotę około 1,3 miliarda złotych i uszczuplenia należności Skarbu Państwa na kwotę około 300 milionów złotych z tytułu nieodprowadzonego podatku VAT, a także udział w praniu pieniędzy w kwocie ponad 270 milionów złotych.
Dariusz M. został zatrzymany i tymczasowo aresztowany 4 grudnia. Sąd Rejonowy w Białymstoku dopuścił jednak możliwość opuszczenia aresztu po wpłaceniu 3 milionów złotych kaucji.
Od tej decyzji odwołała się Prokuratura Rejonowa w Białymstoku. Zdaniem śledczych zastosowanie poręczenia majątkowego jest niewystarczające dla zagwarantowania prawidłowego toku postępowania. Przebywając na wolności Dariusz M. będzie mógł mataczyć w sprawie, co negatywnie odbije się na przebiegu śledztwa.
Od decyzji sądu odwołali się również obrońcy Dariusza M., którzy chcieli uchylenia aresztu.
Wczoraj (28 grudnia) Sąd Okręgowy w Białymstoku odrzucił odwołanie obrońców Dariusza M., a za zasadny uznał wniosek Prokuratury Regionalnej w Białymstoku o wyłączeniu możliwości wyjścia za kaucją. Decyzja ta jest prawomocna. Oznacza to, że Dariusz M. pozostanie w areszcie co najmniej do początku marca 2021 roku.
Suwalskiemu przedsiębiorcy grozi 10 lat pozbawienia wolności.