Suwalscy policjanci zatrzymali dwóch 20-latków, którzy wcześniej okradli ciotkę jednego z nich. Następnie zażądali 200 złotych za zwrot zabranego telefonu. 20-letni siostrzeniec pokrzywdzonej usłyszał już zarzuty kradzieży i oszustwa w warunkach recydywy.
W minioną niedzielę (14 marca) suwalscy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży telefonu komórkowego w jednym z mieszkań na terenie miasta. W rozmowie ze zgłaszającą funkcjonariusze ustalili, że w sobotę wieczorem odwiedził ją siostrzeniec z kolegą. Gdy wyszła na chwilę do pokoju małego dziecka, goście opuścili mieszkanie nic nie mówiąc. Poszkodowana stwierdziła, że wraz z młodzieńcami, ze stołu zginął jej telefon komórkowy warty około 2000 złotych.
W niedzielę rano pokrzywdzona usłyszała, że może odzyskać telefon, przynosząc 200 złotych we wskazane miejsce. Kobieta o całym zdarzeniu poinformowała policjantów.
Funkcjonariusze szybko ustalili miejsce przebywania siostrzeńca kobiety, a także jego kolegi. Obaj zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. W poniedziałek podejrzani usłyszeli zarzuty kradzieży i oszustwa. 20-letni siostrzeniec kobiety usłyszał zarzuty w warunkach recydywy.
Za przestępstwo oszustwa grozi do 8 lat pozbawienia wolności, ale w warunkach recydywy kara może być zwiększona o połowę.