Dzielnicowy z posterunku policji w Filipowie pomógł mężczyźnie, który stracił przytomność na ulicy. Policjant był wtedy na wolnym. Dzięki jego czujności, szybkiej reakcji oraz wytrwałości w prowadzeniu resuscytacji mężczyzna na czas trafił do szpitala.
Policjant jechał z żoną samochodem, kiedy zauważył, że idący chodnikiem mężczyzna nagle przewraca się na jezdnię. Funkcjonariusz postanowił sprawdzić, co się stało. Zatrzymał samochód i podbiegł do mężczyzny.
Z osobą był utrudniony kontakt. Po chwili okazało się, że mężczyzna nie oddycha. Policjant natychmiast rozpoczął resuscytację, natomiast jego żona powiadomiła pogotowie. Po kilku minutach ciągłego masażu serca, do resuscytacji dołączył drugi policjant z Posterunku Policji w Filipowie, będący w służbie. Resuscytacja była prowadzona, aż do przyjazdu załogi karetki pogotowia.