O kolejnym wyłudzeniu pieniędzy poinformowała suwalska policja. Tym razem oszuści wykorzystali metodę „na zdalny pulpit”.
Przestępcy posługują się różnymi metodami, aby szybko zdobyć pieniądze. Coraz częściej wykorzystują metodę „na zdalny pulpit”. Dziś do suwalskiej policji zgłosiła się kolejna osoba oszukana tym sposobem. 56-latek stracił ponad 40 tysięcy złotych.
– Kradzież pieniędzy metodą „na zdalny pulpit” odbywa się dosłownie na oczach pokrzywdzonych. Internetowi przestępcy posługują się różnymi wariantami, chodzi jednak o to, by skłonić ofiarę do zainstalowania programu zdalnej obsługi komputera, a potem polecić jej, by zalogowała się do swojego konta w banku – informują suwalscy policjanci.
Najczęściej wykorzystywanym przez oszustów wariantem jest namawianie ofiary do skorzystania z pewnej usługi umożliwiającej szybkie pomnożenie gotówki. Gdy zainteresowana osoba napotyka problemy techniczne, fałszywy konsultant „wspiera ją” przez zdalny pulpit i dosłownie na oczach ofiary, „czyści” jej konto, bądź zaciąga ekspresowe pożyczki. Pokrzywdzeni sądzą, że zainwestowali, a na ich koncie za chwilę pojawi się większa kwota. Tak się jednak nie dzieje.