Prokuratura Rejonowa w Suwałkach skierowała akt oskarżenia przeciwko 52-letniemu mężczyźnie oskarżonemu o usiłowanie zabójstwa swojej byłej konkubiny.
Do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku na terenie jednego z zakładów produkcyjnych na obrzeżach Suwałk. Mężczyzna nie mógł się pogodzić z tym, że 34-letnia konkubina nie chciała kontynuować z nim związku. Groził jej od jakiegoś czasu osobiście i poprzez sms-y zabójstwem oraz uszkodzeniem ciała.
Jak poinformowała Prokuratura Rejonowa w Suwałkach, w dniu zdarzenia przed godziną 5:00 rano mężczyzna, mając około 3 promile alkoholu we krwi, przyjechał samochodem pod zakład pracy, gdzie oboje pracowali, a następnie wszedł na jego teren, zabierając ze sobą nóż. 52-latek ukrył się w korytarzu nieopodal stanowiska pracy kobiety. Pół godziny później, gdy przyszła ona do pracy i otwierała swój pokój służbowy, mężczyzna podszedł do niej i zadał jej cios nożem w plecy. Gdy kobieta się odwróciła, uderzył ją ponownie nożem w brzuch. Pokrzywdzona zaczęła krzyczeć i uciekać, więc sprawca odbiegł z miejsca zdarzenia i zamknął się od wewnątrz w toalecie. Z toalety przy użyciu siły wyprowadzili go dopiero wezwani na miejsce policjanci.
Pokrzywdzona doznała dwóch ran kłutych, ale dzięki szybkiej pomocy lekarskiej nie odniosła w ich konsekwencji ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa, gróźb karalnych oraz prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości. Następnie na wniosek prokuratora podejrzany został tymczasowo aresztowany przez sąd. Mężczyzna do chwili obecnej przebywa w areszcie.
W toku śledztwa uzyskano opinię biegłych psychiatrów o stanie zdrowia psychicznego podejrzanego. Biegli stwierdzili, że z powodu pewnych zaburzeń psychicznych poczytalność mężczyzny była w znacznym stopniu ograniczona.
Po zebraniu kompletnego materiału dowodowego prokurator skierował do Sądu Okręgowego w Suwałkach akt oskarżenia.
Za usiłowanie zabójstwa 52-latkowi grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności, przy czym jeżeli sprawca działał w warunkach znacznie ograniczonej poczytalności sąd może – ale nie jest to obowiązkowe – zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.