3-latka chodziła ulicami Suwałk bez niczyjej opieki. Okazało się, że dziewczynka sama wyszła z mieszkania babci.
Wczoraj (9 czerwca) kilkanaście minut przed godziną 12:00 na numer alarmowy zadzwonił młody mężczyzna, który zauważył bosą małą dziewczynkę. 20-letni mieszkaniec Suwałk, jadąc rowerem, zauważył przy ulicy Reja małe dziecko idące chodnikiem bez żadnej opieki. Dziewczynka nie potrafiła powiedzieć, jak się nazywa i gdzie mieszka. Policjanci zaopiekowali się 3-latką i zaczęli szukać jej rodziców.
Kilkanaście minut później dyżurny suwalskiej komendy odebrał telefon od zrozpaczonej babci, która poszukiwała wnuczki. Okazało się, że 3-latka była w mieszkaniu u swojej babci. Dziewczynka, wykorzystując chwilę nieuwagi opiekunki, wybiegła sama na podwórko.
Na szczęście cała historia zakończyła się szczęśliwie. Dzięki odpowiedzialnej postawie 20-latka, który widząc realne zagrożenie natychmiast zareagował, dziewczynka bezpiecznie trafiła do mamy.