Suwalski policjant będąc na wolnym zatrzymał 48-latka, który za pomocą przywłaszczonych kart bankomatowych włamał się na konta bankowe. Mężczyzna usłyszał już 35 zarzutów. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W miniony czwartek (26 sierpnia) na jednej z ulic w Suwałkach policjant będąc na wolnym zauważył mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi podejrzanego o kradzież portfela. Do tego zdarzenia doszło kilkanaście dni wcześniej na terenie gminy Suwałki. Nieznany wtedy mężczyzna ukradł z niezamkniętego samochodu portfel z kartą bankomatową i 17 razy zapłacił nią za zakupy. Pokrzywdzony wycenił straty na ponad 600 złotych.
Suwalski kryminalny zauważył w centrum miasta wytypowanego mężczyznę. Funkcjonariusz od razu powiadomił dyżurnego jednostki, który skierował na miejsce zdarzenia patrol policji. Policjant szedł za 48-latkiem, aż do momentu przyjazdu kolegów. Mundurowi zatrzymali mężczyznę. Miał on torby z zakupami i kartę bankomatową wystawioną na inną osobę. Twierdził, że znalazł ją przy fabryce, gdzie był na rozmowie o pracę i płacił nią za zakupy. Policjanci powiadomili o tym właściciela karty bankomatowej. Mężczyzna był zaskoczony telefonem od funkcjonariuszy, bo nie zauważył, że zginął mu portfel. 48-latek zdążył 16 razy zapłacić skradzioną kartą bankomatową wydając ponad 500 zł.
Zatrzymany mieszkaniec gminy Suwałki usłyszał już 2 zarzuty kradzieży oraz 33 zarzutów kradzieży z włamaniem. Teraz jego dalszym losem zajmie się sąd. Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.