Suwalscy policjanci zatrzymali 49-latka podejrzanego o kradzież rozbójniczą. Za to przestępstwo grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w miniony czwartek po godzinie 22:00. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach został poinformowany o kradzieży plecaka z kołdrą i drobnymi narzędziami. Dooszło do niej pod jednym ze sklepów w centrum miasta. Informacja o całym zdarzeniu natychmiast trafiła do patrolujących miasto policjantów.
W rozmowie z pokrzywdzonym mundurowi ustalili, że przyszedł do niego sąsiad i poprosił o pożyczenie pieniędzy na alkohol. 40-latek stwierdził, że lepiej będzie jak pójdą razem do pobliskiego sklepu w którym on kupi im obu piwo. Kiedy mężczyźni wyszli z marketu 49-latek zabrał mu plecak, w którym była kołdra i drobne narzędzia i zaczął uciekać. Pokrzywdzony dogonił go po kilkunastu metrach i poprosił o zwrot swojej własności. Wtedy sąsiad go pobił i uciekł.
Dzięki sprawnym poszukiwaniom jeszcze tej samej nocy funkcjonariusze zatrzymali 49-latka, a w jego mieszkaniu odnaleźli skradzione rzeczy. Okazało się, że mężczyzna był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie prawie 3,7 promila alkoholu. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu i już w piątek usłyszał zarzut. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem.