Doskonale wiemy jak ważnym wydarzeniem w życiu każdego człowieka jest ślub i wesele. Na ten dzień niektórzy wynajmują limuzynę, drudzy zabytkowy samochód, jeszcze inni do ślubu jadą bryczką. Karolina i Rafał na swoją uroczystość wybrali się… rowerem.
Do przejechania mieli 3 km. Wydaje się, że nie dużo, ale jak wspominają największą przeszkodą było to, aby na uroczystość zaślubin dotrzeć w czystym i nieporwanym stroju. Karolinie pomogły koleżanki, które obwiązały suknię ślubną wstążkami, aby nie wcięła się w koła. Natomiast Rafał włożył nogawki spodni w skarpety. Od początku chcieliśmy pojechać do ślubu rowerem – dodają.
W przypadku limuzyn i zabytkowych samochodów nowożeńcy muszą liczyć się dużym kosztem ich wynajęcia. Natomiast pomysł Karoliny i Rafała spodobał się jednemu z producentów tandemów i wypożyczył rower bezpłatnie.
Po zamieszczeniu zdjęć z ślubu młoda para spotkała się też z negatywnymi komentarzami na temat ich sposobu dotarcia na ceremonię. „Czym jeszcze młoda para będzie podróżować? Balonem, spadochronem, a może zanurkuje?” Ktoś inny dodał: „Jeszcze rozumiem w Holandii, ale w Polsce?”
Nie przejmujemy się tymi komentarzami – dodaje Karolina. Swoją historię podsumowują jednym zdaniem: „Tandemem do ślubu, tandemem przez życie, w tandemie na zawsze razem!’
Rowerowej Parze Młodej życzymy wszystkiego najlepszego!
fot.: Coffee Bean Studios Adam Rogala | www.freakyrunner.wordpress.com