Przedstawiciele związków zawodowych z PKS z Suwałk, Zambrowa i Siemiatycz spotkali się z marszałkiem województwa. Na ręce Jerzego Leszczyńskiego przekazali listy z ponad 6 tysiącami podpisów mieszkańców, którzy są przeciwni połączeniu spółek.
– Zwracamy się do pana z prośbą o zaprzestanie inkorporacji, by PKS Białystok nas nie przejął, byśmy się nie bali o nasze miejsca pracy – rozpoczął przewodniczący suwalskich związków. – My też obawiamy się o miejsca pracy. Obawiamy się, że nowa firma nie będzie miała za co funkcjonować. Mamy nadzieję, że pan marszałek przyjrzy się jeszcze raz temu procesowi połączenia. – dodał przewodniczący z Zambrowa.
Marszałek Jerzy Leszczyński podziękował związkowcom za przybycie na spotkanie i za przekazanie podpisów. – Te podpisy świadczą o tym, że mieszkańcy z troską patrzą na los PKS-ów. Rozumiem wasze obawy i obawy mieszkańców. Wszyscy je mamy. Gdy się robi coś nowego, trudno powiedzieć, co się stanie, ale działania musimy podjąć. Chcemy uratować miejsca pracy i troszczymy się o transport publiczny w województwie. Uważamy, że połączenie spółek to jedyne sensowne wyjście z sytuacji. Albo to, albo sprzedawanie powoli majątku i sprzedanie spółek – taka jest perspektywa – wyjaśniał marszałek.
Związkowcy przekonywali, by ich spółki pozostawić jak do tej pory, gdyż lepiej lub gorzej, ale sobie radzili, nie trzeba było ich dokapitalizować, jak Białegostoku czy Łomży.
– Z analiz wynika, że pojedynczo się nie utrzymacie. Jedne są w gorszej sytuacji, drugie w lepszej, ale wszystkie są na minusie. Połączenie i funkcjonowanie spółek ma sens jeśli wszystkie przystąpią do procesu inkorporacji. Jeden silny, konkurencyjny podmiot jest w stanie sprawnie funkcjonować i pokonać konkurencję – wyjaśniał marszałek.
– Ten proces jest trudny, powinien trwać 2-3 lata, ale nie mamy czasu. To jest jedyny taki proces w Polsce, uda się, bo jest dobrze przemyślany – zapewniał obecny na spotkaniu Leszek Lulewicz dyrektor Departamentu Infrastruktury i Transportu.
Kolejne spotkanie przedstawiciele związków odbyli z dyrektorem Lulewiczem, który miał ich zapoznać ze szczegółami procesu inkorporacji.
Zarządy pięciu spółek PKS złożyły już dokumenty do sądu gospodarczego. Zarząd Województwa Podlaskiego czeka teraz na decyzję sądu.
źródło, foto: wrotapodlasia.pl