Chaosu we wdrożeniu reformy oświaty nie przewiduje suwalski ratusz. Nie będzie likwidacji i zamykania szkół, masowych zwolnień nauczycieli, a także większych problemów we wdrożeniu reformy w Suwałkach.
– Najbardziej nas przeraża tempo wdrażania tej reformy. Jednak już na etapie zapowiedzi, że te prawo ulegnie zmianie rozpoczęliśmy dogłębne analizy i przygotowania do tego jak skutecznie przeprowadzić niezbędne zmiany do dostosowania siatki szkół do nowych przepisów – Powiedziła Ewa Sidorek, zastępca prezydenta Suwałk
Już po ubiegłorocznych zapowiedziach polskiego rządu o planach przeprowadzenia reformy oświaty został powołał specjalny zespół, który miał za zadanie wypracować najlepsze dla suwalskich szkół, dzieci i nauczycieli rozwiązania. Większość propozycji była konsultowane zarówno z suwalskimi radnymi, dyrektorami szkół czy rodzicami.
– Miasto jest w o tyle dobrej sytuacji, że nie mamy samodzielnych gimnazjów. Istniejące gimnazja są włączone w zespoły szkół, najczęściej przy szkołach podstawowych. Dlatego też będziemy powoli wygaszali te gimnazja w zespołach szkół, które ostatecznie staną się samodzielnymi podstawówkami – mówiła Ewa Sidorek – Zgoła odmienna sytuacja jest przy dwóch gimnazjach, które wchodzą w skład Zespołu Szkół nr 2 i Zespołu Szkół nr 4. Te szkoły czekają nieco większe zmiany – dodała Ewa Sidorek.
To co jest też pewne to to, że od roku szkolnego 2017/2018 nie będzie zmian w obwodach szkół. Ta kwestia będzie podlegała analizie w latach kolejnych. Kolejny fakt – między innymi w wyniku reformy oświatowej od nowego roku szkolnego konieczna będzie likwidacja 20 pełnych etatów nauczycielskich. Jednak po przeprowadzeniu analizy i stwierdzeniu, że 34 nauczycieli ma bądź nabędzie w tym roku prawa emerytalne być może uda się uniknąć zwolnień.