Powraca temat zakazu wyprzedzania dla ciężarówek jadących miejskim odcinkiem krajowej „ósemki”. Na ostatniej sesji Rady Miasta temat poruszył Karol Korneluk z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Zbigniew De-Mezer z klubu Łączą nas Suwałki.
Zakaz wyprzedzania przez samochody ciężarowe na miejskim odcinku krajowej „ósemki” obowiązuje już od ponad pięciu miesięcy. Mimo iż poprawiło się bezpieczeństwo, na ulicach Suwałk i przed wjazdami do miasta pojawiły się korki.
– Często zdarza się, że tiry blokują całe skrzyżowania – powiedział radny Karol Korneluk. – Ostatnio też miałem taką sytuację przy komendzie policji, że ciężko było stamtąd wyjechać w kierunku szpitala – dodał Karol Korneluk.
Radny Zbigniew De-Mezer poprosił natomiast policję o analizę wprowadzonego zakazu. – Mam prośbę, aby suwalska policja na piśmie przedstawiła nam analizę, co pozytywnego udało się uzyskać dzięki takiemu zakazowi, a jakie są negatywne skutki. Zobaczymy, co przeważa – powiedział.
Problem korków zauważył także prezydent Czesław Renkiewicz. – Suwalczanie pokazują zdjęcia, jak tiry stoją na czerwonym świetle na skrzyżowaniu, a mieszkańcy nie mogą na nie wjechać, ponieważ jest zablokowane – powiedział.
Tematem ma zająć się specjalna komisja, która rozpatrzy wszystkie plusy i minusy wprowadzonego zakazu. Jej posiedzenie zaplanowano na 21 czerwca.