Czesław Renkiewicz spotkał się z Adrianem Miszkielem, który kilka dni temu uratował przed utonięciem dwoje kilkuletnich dzieci na Kaczym Dołku. Dzięki jego postawie dzieci nie utonęły.
Przypominamy, że do zdarzenia doszło doszło dziś 20 marca na Kaczym Dołku na osiedlu Północ. Dzieci weszły na zamarznięty staw. Pod ich ciężarem lód załamał się i wpadły do wody.
-Wybierałem się na rower i zauważyłem ruch w okolicy kaczego dołka. Zbiegłem na dół. Okazało się, że pod dziećmi załamał się lód. Dziewczynka już znajdowała się pod wodą, a chłopiec utrzymywał się na krze lodu. Bez zastanowienia ruszyłem im na pomoc. Nie spodziewałem się, że jest tam tak głęboko. Woda sięgała mi aż do szyi. Najpierw wyciągnąłem na brzeg dziewczynkę, a potem chłopca – zrelacjonował podczas spotkania z prezydentem Adrian Miszkiel.
Po interwencji Pana Adriana na miejsce dotarły służby ratunkowe, które udzieliły dzieciom dalszej pomocy.
-Pana postawa zasługuje na ogromny szacunek i uznanie. Gdyby nie Pan ta sytuacja mogłaby się skończyć inaczej. Dziękuję za ten akt odwagi i obywatelskie zaangażowanie – powiedział prezydent Suwałk.