Trwa zbiórka na wózek elektryczny dla suwalczanki Anny Pacuk. Obecnie na koncie zbiórki jest prawie 35 tysięcy złotych.
– Nie wiem, jak to jest móc chodzić. Nigdy nie było mi to dane. Od szóstego miesiąca życia choruję na zanik mięśni. Rodzicom lekarze wtedy powiedzieli, że będę żyć tylko 2 lub 3 lata, ale jak widać, ja żyję zdecydowanie dłużej. Widocznie ktoś pomyślał, że jest potrzebne, abym była na tym świecie – poinformowała Anna Pacuk na stronie zbiórki.
Niestety, choroba 50-letniej suwalczanki postępuje i wózkiem elektrycznym, który ma, nie jestem w stanie jeździć. Osłabła jej znacznie ręka, a skolioza się pogłębiła.
– Potrzebuję nowego ze specjalnym osprzętem. Koszt dopasowanego wózka to około 50 tysięcy złotych. Wszystko zależy, który model wózka będzie można lepiej dopasować do moich potrzeb. Sam sterownik kosztuje 20 tysięcy złotych – poinformowała Anna Pacuk.
– Od 2 lat wychodzę tylko na podjazd, bo obecny wózek stał się niewygodny. Bolą mnie pośladki, plecy i nogi. Przerobić nie da się już w nim nic. Proszę więc kolejny raz o pomoc. Wierzę, że jeszcze trochę pobędę na tym świecie i będę mogła mieć nowe cztery kółka, aby wyjść poza podjazd – dodała Anna Pacuk.
Zbiórka na nowy wózek elektryczny dla suwalczanki dostępna jest na portalu siepomaga.pl (link do zbiórki). Obecnie udało się zebrać 34.685 złotych. Do zakończenia zbiórki potrzeba jeszcze 20.635 złotych.