Na wszystkich suwalskich osiedlach możemy natrafić na kontenery na używaną odzież. W naszym mieście znajdują się pojemniki Polskiego Czerwonego Krzyża oraz prywatnej firmy Wtórpol. Jednak czy odzież, którą tam wrzucamy na pewno trafia do potrzebujących?
Wielu suwalczan wrzucając używane ubrania, buty lub pościel do żółtych pojemników sądzi, iż to wszystko trafi do potrzebujących. Tak jednak nie jest.
Polski Czerwony Krzyż zebraną odzież sprzedaje. Na stronie PCK możemy przeczytać, że większość tekstyliów, które trafiają do pojemników ze względu na swój stan nie może być przekazana potrzebującym. Może jednak zostać wykorzystana do celów przemysłowych. PCK zdecydował się powierzyć recykling zbieranych tekstyliów specjalistom, w zamian za wsparcie finansowe.
Cała kwota pozyskana ze sprzedaży zebranej odzieży trafia na realizację statutowych działań PCK. O szczegółowym podziale środków decyduje oddział okręgowy PCK, który może je przeznaczyć między innymi na: obsługę programów pomocowych dla dzieci z najbiedniejszych rodzin, wsparcie chorych, prowadzenie programów edukacyjnych, czy utrzymanie systemu ratownictwa oraz pierwszej pomocy – poinformował nas Andrzej Antoń – Krajowy Koordynator Projektu Tekstylia PCK.
Firma Wtórpol także nie przekazuje zebranych ubrań potrzebującym. Jak poinformował nas Mateusz Bolechowski z firmy Wtórpol zebrana odzież w większość (około 70%) jest przetwarzana na czyściwo fabryczne. Mniejsza część (około 20%) jest eksportowana, najczęściej do krajów Afryki, Azji oraz Europy Wschodniej. Natomiast około 10% odzieży trafia do ponownej sprzedaży w sieci sklepów second hand.
Odzież używaną zbieramy za pomocą kontenerów, których posiadamy około 60 tysięcy. Rocznie to średnio 50 milionów kilogramów, które w stu procentach poddawane są recyklingowi. Gdyby nie nasza działalność, taka ilość tekstyliów trafiałaby na wysypiska śmieci. Firma Wtórpol rocznie przekazuje na cele charytatywne około milion złotych – informuje Mateusz Bolechowski.