Radna Anna Ruszewska podczas ostatniej sesji rady miejskiej ponownie zapytała władze Suwałk o remont basenu przy Szkole Podstawowej nr 10.
– Słuchamy od kilkunastu miesięcy, że wspieramy, robimy, pomagamy, ale tu chodzi o decyzję administracyjne. Sanepid mówi wprost, jeśli do 1 stycznia nie będzie remontu, to nie będzie basenu. Otrzymałam odpowiedź na interpelację, że teraz basen wymaga generalnego remontu. W piśmie jest też zapis, że decyzja zostanie wypracowana w uzgodnieniu z radnymi. Myślałam, że my już uzgodniliśmy tę decyzję – powiedziała Anna Ruszewska, podczas sesji rady miejskiej.
W odpowiedzi zastępca prezydenta Suwałk Łukasz Kurzyna stwierdził, iż kwestia basenu jest bardziej skomplikowana i kosztowna, niż wstępnie zakładano.
– W chwili obecnej nie da się przeprowadzić remontu samej technologii basenowej, czyli urządzeń odpowiadających za filtrowanie, które ulegają częstym awariom, bez całkowitego spuszczenia wody z niecki basenowej. Zostało to tak wybudowane, że nie ma żadnego zaworu odcinającego nieckę od pozostałej części technologicznej. Po drugie, mamy uzasadnione obawy, potwierdzone przez pracowników Wydziału Inwestycji, iż ze względu na wiek niecki basenowej i konieczność przeprowadzenia dodatkowych prac związanych ze zwiększeniem ilości dysz, które wpuszczają wodę po wyfiltrowaniu, spowoduje to odpadanie płytek oraz częściowe odkruszanie betonu, z którego ta niecka jest zrobiona. Trzeba, więc myśleć po prostu o remoncie generalnym. Wstępnie oszacowaliśmy go na kwotę 4-5 milionów złotych – powiedział Łukasz Kurzyna, zastępca prezydenta Suwałk.
Nie bez powodu napisaliśmy w odpowiedzi na interpelację radnej, że decyzja zostanie podjęta w konsultacji z radnymi, bo to radni ostatecznie podejmują decyzję, głosując nad budżetem. Z tego, co wiem, konsultacje z radnymi na temat tego, czy basen będzie ujęty czy nie, są jeszcze przed nami – dodał Łukasz Kurzyna.