27-letnia prezes jednej z suwalskich spółek wyłudziła pożyczki na ktowę miliona złotych. Kobiecie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
W czerwcu 2019 roku 27-letnia prezes jednej z suwalskich spółek z ograniczoną odpowiedzialnością zwróciła się do suwalskiej fundacji zajmującej się m.in. przekazywaniem środków unijnych na rozwój przedsiębiorczości z wnioskiem o udzielenie dwóch pożyczek. Pożyczki miały być przeznaczone na rozwój tej spółki w kierunku branży lotniczej, a konkretnie na zakup śmigłowca, wyposażenia oraz licencji. Obie pożyczki zostały udzielone ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego. Pożyczki opiewały na kwoty po 500.000 złotych, ale jedna została udzielona na 5 lat, a druga na 7 lat.
Jak się okazało fundacja udzielająca pożyczek została wprowadzona w błąd co do kondycji finansowej spółki, gdyż prezes zarządu spółki do wniosków o pożyczki dołączyła przerobione potwierdzenie posiadania odpowiedniej sumy pieniężnej na koncie bankowym. Prawdziwa kwota 150 złotych została przerobiona na 150.000 złotych. Ponadto przedstawiono nieprawdziwe oświadczenia o zabezpieczeniu środków w takiej samej kwocie na pokrycie wkładu własnego w planowanych inwestycjach.
Do powyższych ustaleń doprowadziło śledztwo Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. W związku z tym kobiecie, ówczesnej prezes zarządu spółki prokurator przedstawił zarzut wyłudzenia pożyczek. Grozi jej kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Śledztwo jeszcze się toczy, jednak prokurator zdecydował, że ochrona praworządności wymaga, aby już teraz wystąpić z pozwem do Sądu Okręgowego w Suwałkach o stwierdzenie nieważności dwóch umów pożyczek. Z ustaleń śledztwa wynika, że umowy pożyczek były sprzeczne z prawem i zostały zawarte ze strony spółki w celu przestępczym.