Kobieta w drogerii wybrała sobie bieliznę, jednak postanowiła wykorzystać nieuczciwy sposób na obniżenie rachunku. Na kasie samoobsługowej wykorzystała kod kreskowy z tańszego mydła i przez to zapłaciła mniej.
Nieuczciwe praktyki na kasach samoobsługowych mogą mieć poważne konsekwencje! Przekonała się o tym kolejna klientka drogerii w Ełku. Oszukała maszynę, ale jej zachowanie dostrzegła obsługa sklepu.
Ustalenia wskazują, że w poniedziałek kobieta odwiedziła drogerię i wybrała sobie bieliznę o wartości blisko 100 złotych. Jednak zapłaciła za towar niecałe 5 złotych, bo celowo zeskanowała kod kreskowy z mydła. Taką metodę zastosowała następnego dnia w kolejnej drogerii. Znowu zamiast za bieliznę zapłaciła za mydło. Została ujęta przez pracowników sklepu, którzy zaobserwowali jej nieuczciwe zachowanie. Policjanci przedstawiali 36-latce dwa zarzuty oszustwa.